Rzeczy, które sprawiały że PRL miał niepowtarzalny smak z przymrużeniem oka cz.1

30-10-2019

Rzeczy, które sprawiały że PRL miał niepowtarzalny czas z przymrużeniem okaMO i SM – służby, które zapewniały porządek i spokój, chroniły obywateli

Wódka Baltic- oficjalnie można było kupić po 13

Buty Relaks- kosmiczne buty PRL/’u wzorowane na obuwiu Armstronga – należało się najpierw nauczyć w nich chodzić.

Gumy Donald- gumy i ich historie, oficjalna waluta w podstawówce

Kartki na mięso, wędlinę i masło- czyli jak byś miał pieniądze to i tak nic nie kupisz bo nie masz kartek a sklep nie ma produktów

Listy przebojów- posiadaliśmy aż dwie Lista Przebojów Programu III oraz Lista Przebojów Rozgłośni Harcerskiej. Głosować można było wysyłając pocztówkę do rozgłośni po czym zliczano głosy.

Czyn społeczny- jak chcesz to robisz jak nie chcesz to też robisz. W ramach czynu grabiono trawniki, zamiatano chodniki a nawet malowano trawę

Porucznik Borewicz- Polska wersja agenta 007

Papierosy- Popularne i Sporty, dla dam Carmeny oraz mentolowe Mewy. Sprzedawana czasem na wagę no i bez filtra

Pomarańcze- rarytas z Kuby tzw. „ Jaja Fidela” pojawiały się w okresie świątecznym,

Polo Cocta- prawie jak Coca Cola no prawie…

Proszek Cypisek- jedyny proszek do prania pieluch tetrowych

Mleko- w szklanych butelkach z kapslem, srebrnym lub złoty w zależności od zawartości tłuszczu. Dzieci na przerwach były zmuszane do picia szklanki mleka.

Suszarka Farel- maszyna, której nie da się zajechać- zionęła wręcz ogniem, włosy suszyła skarpety paliła.

Marmurki – spodnie dekatyzowane prosto z Turcji

Juniorki- kapcie na zmianę do szkoły dla ucznia

Saturator- uliczna wersja domowego syfonu. Sprzedawano z saturatora wodę sodową z sokiem lub bez. Woda miała uroczą nazwę „gruźliczanka”

Tarcze szkolne - przysługiwały dwie; jedna na rękaw fartuszka szkolnego (nylonowego paskudstwa w kolorze granatowym z odpinanym białym kołnierzykiem), druga na rękaw kurtki. Przy wejściu do szkoły stali dyżurni (pyskate chłopaki ze starszych klas) i sprawdzali, czy delikwent ma kapcie, fartuszek, tarczę i czy tarcza nie jest przypadkiem przypięta na agrafkę. W przypadku braku jednego z powyższych klient zasuwał z powrotem do domu i miał nieusprawiedliwioną nieobecność na pierwszej lekcji.